„Niebezpieczne myśli” to seria luźnych wpisów zorientowanych na refleksję nad kwestiami ryzyka i bezpieczeństwa. Pochylimy się w niej nad mniej i bardziej znanymi myślami mniej i bardziej znanych osób. Wspólną płaszczyzną wszystkich wpisów będzie wydobycie z każdej z prezentowanych myśli przydatnych wskazówek, które pozwolą nam działać w sposób bardziej świadomy, skuteczny i bezpieczny.
„Powszechna to wada ludzi nie pamiętać o burzy, gdy morze spokojne.”
Niccolo Machiavelli – „Książę”
Ogólny wydźwięk słów Niccolo Machiavellego, słynnego florenckiego myśliciela politycznego, zwraca naszą uwagę głównie na fakt, iż w czasach pokoju (spokoju) ludzie zapominają o grożących im niebezpieczeństwach.
Co istotne florentczyk używa słów „powszechna to wada ludzi”, a więc naszą skłonność uznaje za naturalną, wrodzoną. A zatem niejako jesteśmy skazani na opisany przez niego błąd.
Obserwację słynnego autora „Księcia”, potwierdzają po części założenia sformułowanej przez Kahnemana i Tversky’ego teorii perspektywy. W tej teorii, gdy chodzi o straty (posługując się dalej tą metaforą – katastrofa statku, bądź jego uszkodzenia itp.) ludzie na ogół ujawniają skłonność do podejmowania ryzyka.
Lekceważące podejście do części niebezpieczeństw podkreślają również niektóre ludowe mądrości (choćby słynne powiedzenie „mądry Polak po szkodzie”). Mówiąc krótko – przytoczona we wpisie myśl, sformułowana na początku XVI wieku – nadal wydaje się trafną obserwacją.
Warto zadać sobie również pytanie dlaczego Machiavelli posługuje się marynistyczną metaforą? Innymi słowy: dlaczego do sformułowania swojej obserwacji dotyczącej ludzkiego podejścia do ryzyka używa przykładu morza a nie np. zamku, miasta bądź czegoś bardziej „lądowego” (co również narażone jest w czasie burzy)?.
Wydaje mi się, że morze stanowi tutaj scenerię nieprzypadkową. Burza na morzu, to symbol nieszczęścia (zagrożenia), na które człowiek nie ma wpływu, nie może przed nim uciec. Zatem zagrożenie to jest czymś nieuchronnym. Co więcej na morzu burza jest znacznie bardziej niebezpieczna. Jej przebieg ma bezpośredni wpływ nie tylko na kurs statku, ale także może mieć wpływ na jego przetrwanie (zatonięcie).
Jaki z tego wszystkiego wniosek?
Myślę że przytoczona myśl powinna uzmysławiać nam przede wszystkim, że gdzieś tam istnieją zagrożenia, które mimo iż w tym momencie niewidoczne, wkrótce mogą się zmaterializować w naszym otoczeniu.
Jednocześnie nasza natura sprawia, że chcemy wierzyć, że „morze zawsze będzie tak jak dziś – spokojne”, mimo to musimy pamiętać, że burze się zdarzają, a część z nich może nie tylko „zmienić nasz kurs”, ale i „zatopić statek, którym podróżujemy”.
Zaś jedynym, co możemy zrobić w czasie „gdy morze spokojne”, to wypatrywać burzy i przygotować się na nią psychicznie i organizacyjnie.
PODOBAJĄ CI SIĘ TREŚCI NA BLOGU?
Dołącz do subskrybentów newslettera, aby otrzymywać ciekawe treści, które pomogą Ci zatroszczyć się o bezpieczeństwo Twoje i Twojej organizacji.
KLIKNIJ W PONIŻSZY PRZYCISK!